Kuchnia by Dominika Rostocka

Jak widać z wizualizacji zamówiłam i zapłaciłam za kuchnie z wyspa. Zarówno zabudowa kuchenna jak również wyspa miały mieć zamontowane szuflady, zaś po prawej stronie od okna w zabudowie miała znajdować się szafka cargo. Wyspa nie została dostarczona a w zabudowanie kuchennej nie ma żadnej szuflady nawet na sztućce. Dekoratorka poinformowała mnie dopiero przy końcu inwestycji, iż wyspa za którą zapłaciłam nie powstanie ponieważ źle wykonała pomiary i wyspa się nie zmieści. Pieniędzy za wyspę nigdy mi nie zwróciła.

Kobieta, która określa siebie gwiazdą w zakresie projektowania, nie potrafi nawet wymierzyć pomieszczeń. Tworzy projekty wnętrz w oderwaniu od faktycznej powierzchni mieszkania. Wizualizacja wygląda ładnie, ale projektu nie można wykonać. Należałoby stać nad Rostocką i pilnować każdego szczegółu i jeszcze sprawdzać u innych dekoratorów, którzy znają się na swojej pracy.

Dostarczona zabudowa kuchenna nie posiada żadnych mechanizmów kuchennych, nie mówiąc już o nowatorskich rozwiązaniach, ułatwiając korzystanie z kuchni. Meble która dostarczyła są zrobione z najtańszych materiałów które od samego początku były popękane. 

Szafka cargo także nigdy nie powstała. Nie ma wyspy w kuchni, nie ma szafki cargo, nie ma szuflad. W meblach są same półki, a kuchnia przypomina bardziej atrapę. Nie mam także kamiennych blatów, tylko konglomerat. Projekt sobie, wizualizacja sobie, a rzeczywistość całkowicie odmienna.

Okazało się również iż meble wykonała nieznana firma Art Deco z tzw. odpadów stolarskich. Firma, która nigdy nie zajmowała się produkcją frontów kuchennych, posklejała fronty z odpadów stolarskich, zawiozła do lakierni i pomalowała. 

Przed Sądem na wezwanie Sądu do udokumentowania gdzie właściwie Rostocka wyprodukowała taką kuchnie oraz meble do zabudowy, okazało się, iż całość czyli wszystkie meble do zabudowy kosztowały jedyne 100 tys. zł. Jest tania produkcja prawda? Rostocka kupiła najtańsze meble do zabudowy czyli kuchnie, szafki umywalkowe do trzech łazienek i szafy w zabudowie za 100 tys. zł bo miało być tanio. Ode mnie wzięła na remont i meble blisko 1,2 mln zł, a kupiła najtańsze meble. 

Nigdy nie zamawiałam z takiej firmy jak Art Deco kuchni i byłam bardzo zaskoczona ponieważ miała ją wykonywać zupełnie inna firma. W zabudowanie kuchennej są zamontowane tylko półki, a przecież meble projektowała „ światowej sławy dekoratorka” taka sławna osoba znana na całym świecie powinna wiedzieć jak się robi kuchnie, dostarczone meble bardziej przypominają atrapę kuchenna niż kuchnie.  Myślę, że to był nie pierwszy raz kiedy zastosowała zupełnie inne  materiały niż były zamówione, przypominam, iż Rostocka na ta okoliczność zabezpieczała się w umowach gdzie pisała „ zleceniobiorca nie odpowiada za efekt końcowy wykonanego wnętrza, lub jeśli zastosowano jakikolwiek inny materiał niż wskazany przez zleceniodawcę.  Na okoliczność stosowania niedozwolonych klauzur dekoratorka może nawet pochwalić się wyrokiem 🙂 jej  treści umów zostały wpisane do rejestru klauzur niedozwolonych.